Podam wam dziś przepis na bigos, jaki robi Mateusz, według mnie to najlepszy bigos jaki jadłam. Z podanych proporcji wychodzi zacny gar tej rustykalnej strawy, jeśli chcecie mniej, wszystko musicie sobie podzielić proporcjonalnie :)
Składniki:
- główka białej, świeżej kapusty
- 1,5 kg kapusty kiszonej
- butelka wina czerwonego półsłodkiego
- 0,5 kg cebuli
- 1 kg kiełbasy suszonej
- 0,5 kg boczku wędzonego
- 1kg karkówki wieprzowej
- 25 dag śliwek suszonych
- 40 dag suszonych grzybów
- 0,5 kg pieczarek
- duży słoik przecieru pomidorowego
- sól i pieprz
- liść laurowy
- ziele angielskie
- majeranek
- kminek
- smalec do smażenia
Białą kapustę szatkujemy podsmażamy na suchej patelni i wrzucamy do dużego gara, tak samo robimy z kapustą kiszoną. Kiełbasę, boczek i karkówkę kroimy w kostkę i także obsmażamy na suchej patelni- wrzucamy do kapusty i mieszamy. Cebulę kroimy w kosteczkę i szklimy na smalcu- wrzucamy do gara. Wszystko razem mieszamy, dodajemy wino, dusimy na wolnym ogniu. Suszone grzyby moczymy w wodzie, aż zmiękną, kroimy je w kostkę, a potem razem z woda z moczenia - do gara. Pieczarki smażymy, czekamy, aż zredukuje się nam płyn i do gara. Na koniec dodajemy śliwki, liść, ziele, majeranek, kminek i wszystko razem dusimy. Dokładamy na ostatku przecier pomidorowy i doprawiamy solą i pieprzem. Dusimy do oporu, wiadomo, że najlepszy jest po kilku dniach, a odgrzewany, jako nieliczna z potraw zyskuje na walorach, a nie traci. Można także pomiędzy odgrzewaniami go przemrażać, co także wpływa nań pozytywnie.
"W kociołkach bigos grzano. W słowach wydać trudno
Bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną:
Słów tylko brzęk usłyszy i rymów porządek,
Ale treści ich miejski nie pojmie żołądek.
Aby cenić litewskie pieśni i potrawy,
Trzeba mieć zdrowie, na wsi żyć, wracać z obławy.
Przecież i bez tych przypraw potrawą nielada
Jest bigos, bo się z jarzyn dobrych sztucznie składa.
Bierze się doń siekana kwaszona kapusta,
Która, wedle przysłowia, sama idzie w usta;
Zamknięta w kotle, łonem wilgotnem okrywa
Wyszukanego cząstki najlepsze mięsiwa;
I praży się, aż ogień wszystkie z niej wyciśnie
Soki żywne, aż z brzegów naczynia war pryśnie
I powietrze dokoła zionie aromatem.
Bigos już gotów. Strzelcy z trzykrotnym wiwatem,
Zbrojni łyżkami, biegą i bodą naczynie.
Miedź grzmi, dym bucha, bigos jak kamfora ginie,
Zniknął, uleciał; tylko w czeluściach saganów
Wre para, jak w kraterze zagasłych wulkanów."
Bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną:
Słów tylko brzęk usłyszy i rymów porządek,
Ale treści ich miejski nie pojmie żołądek.
Aby cenić litewskie pieśni i potrawy,
Trzeba mieć zdrowie, na wsi żyć, wracać z obławy.
Przecież i bez tych przypraw potrawą nielada
Jest bigos, bo się z jarzyn dobrych sztucznie składa.
Bierze się doń siekana kwaszona kapusta,
Która, wedle przysłowia, sama idzie w usta;
Zamknięta w kotle, łonem wilgotnem okrywa
Wyszukanego cząstki najlepsze mięsiwa;
I praży się, aż ogień wszystkie z niej wyciśnie
Soki żywne, aż z brzegów naczynia war pryśnie
I powietrze dokoła zionie aromatem.
Bigos już gotów. Strzelcy z trzykrotnym wiwatem,
Zbrojni łyżkami, biegą i bodą naczynie.
Miedź grzmi, dym bucha, bigos jak kamfora ginie,
Zniknął, uleciał; tylko w czeluściach saganów
Wre para, jak w kraterze zagasłych wulkanów."
Adam Mickiewicz: "Pan Tadeusz"